Nasz Dziadzius nas nosi, przewija, karmi, przytula, spiewa,
gotuje zupki (nasza ulubiona krupnik i pomidorowa
a taty ryzowa),
masuje nam brzuszki jak bola...
a my za to zdazylysmy juz go posikac, poprukac mu na reke, opluc,
powydzierac sie tak zeby w nocy nie spal..
ah ten Dziadek ma cierpliwosc!!
No comments:
Post a Comment